główna strona
wróć
Zmiany społeczne zachodzące pod wpływem współczesnych technologii teleinformatycznych i co z tego może się narodzić w przyszłości
Ostatnia zmiana: 29.08.2010, Autor artykułu: Waldemar Miotk
mapainternetu.jpg

Większość filozofów uznaje dualistyczny podział człowieka na część materialną i część niematerialną. Niezależnie jak nazywają tą drugą (intelekt, umysł, rozum, dusza), zauważają jej działanie w świecie, chociażby poprzez skutki ludzkich czynów. Nawet behawioryzm nie negował istnienia zjawisk psychicznych a jedynie próbował materialistycznie osadzić ich źródło.

Jedną z podstawowych cech niematerialnej części człowieka jest dążenie do kontaktu z innymi ludźmi. Pomijając niewielką liczbę ascetów, mnichów czy też pustelników, większość społeczeństwa zawsze przebywa w jakimkolwiek kontakcie z innymi ludźmi. A nawet wymienieni wcześniej, byli w takim kontakcie przed podjęciem decyzji o odcięciu się od społeczeństwa. Ponadto, większość z nich nie rezygnuje z jakichkolwiek kontaktów w ogóle i całkowicie. W trakcie swoich odosobnionych medytacji kontaktują się przecież, w zależności od wyznawanych poglądów lub religii, z Bogiem, naturą lub inną istotą wyższą. Nawet, jeżeli byłby to jedynie kontakt jednostronny (np. kontemplacja piękna natury), jest to jednak jakiś rodzaj kontaktu.

Skoro zaś jedną z podstawowych cech niematerialnej części człowieka jest kontaktowanie się z innymi, ludzie wypracowują wiele różnych metod prowadzących do realizacji wspomnianego celu. Początkowo były to mowa, gesty, tańce. Wszystko bazowało na podstawowym rodzaju kontaktu pomiędzy ludźmi, kontakcie bezpośrednim. To dzięki bezpośrednim kontaktom nawiązywano znajomości, tworzono rodziny, budowano struktury państwowe a nawet wspólnie modlono się w świątyniach. Nie było zresztą innych możliwości.

Później, zaczęto stosować wynalazki techniczne, umożliwiające przesyłanie informacji na dalszą odległość. Umożliwiło to komunikowanie się z ludźmi nie tylko bezpośrednio, jak wcześniej, ale również zdalnie, poprzez jakiś nośnik techniczny. Poczynając od bębnów sygnałowych i sygnałów dymnych, poprzez telegraf i telefon a kończąc współcześnie na radiu, telewizji, telefonie i internecie wypracowywano coraz to nowe środki komunikacji. Nowsze środki techniczne umożliwiły już nie tylko na zwykłą komunikację, przekaz informacji, ale również na pośrednie kontakty z innymi ludźmi. Wynalazki techniczne rozwijają się nadal i zapewne z czasem pojawią się kolejne, jeszcze doskonalsze.

Drugą z podstawowych cech niematerialnej części człowieka, możliwą do realizacji właśnie dzięki wspomnianej wcześniej zdolności do kontaktu z innymi, jest konieczność łączenia się w grupy. Poczynając od narodzin aż do śmierci, człowiek zawsze znajduje się w jakiejś grupie a nawet wielu grupach społecznych. Początkowo, zaraz po urodzeniu jest to rodzina, później plemię, wioska, miasto, państwo a nawet krąg cywilizacyjny lub wyznawana religia. W tych wymienionych przypadkach człowiek zazwyczaj nie ma wyboru. To otoczenie i miejsce urodzenia decyduje w której z wymienionych grup początkowo znajduje się człowiek. Rodzimy się w określonej rodzinie, w określonym kręgu kulturowym, w określonym państwie, gdzie całe nasze otoczenie wyznaje określoną religię. Człowiek rodząc się staje się już uczestnikiem, członkiem określonych grup społecznych. Oczywiście uzyskując własną samoświadomość, zawsze istnieje możliwość zmiany tej zastanej przynależności, lecz chociażby z powodu presji środowiska, jest to często bardzo trudne a czasami wręcz niemożliwe. Niektóre z tych grup wymagają od człowieka dostosowania się do panujących wewnątrz zwyczajów, wzorców zachowań, uznania pewnej hierarchii lub też podporządkowania się określonemu wcześniej prawu stanowionemu. To właśnie grupy społeczne kształtują zachowania jednostek do nich przynależących, określają normy, wartości i cele.

Oprócz tych zastanych grup, w trakcie swojego życia człowiek dobrowolnie „zapisuje się” do kolejnych. Są to grupy rówieśnicze, towarzyskie, kółka zainteresowań czy też partie polityczne. Wszystkie one charakteryzują się pełną dobrowolnością przystąpienia oraz zazwyczaj, dobrowolnością oraz łatwością wystąpienia z grupy. To właśnie głównie w tych grupach następuje rozwój indywidualnych zdolności i umiejętności jednostki.

Jednak same grupy społeczne bez jednostek istnieć nie mogą. To właśnie ta jedna z podstawowych cech człowieka, dążenie do kontaktu z innymi, umożliwia trwanie grupy. Dzięki temu człowiek zapewnia sobie spokojne życie, przetrwanie tradycji, ciągłość państwa. Łatwiej żyje się w grupie niż w osamotnieniu i to nie tylko ze względu na zaspokojenie potrzeby do kontaktów, ale również ze względów praktycznych. Przykładowo zbudowanie domu jednemu człowiekowi zajmie rok, grupie ludzi miesiąc. Ponadto, życie w grupie znacznie ułatwia wymianę doświadczeń. Grupa zawsze będzie w posiadaniu znacznej większej ich ilości niż jednostka, więc więcej wiedzy i umiejętności można zdobyć przynależąc do jakiejś grupy ludzi o podobnych zainteresowaniach.

W tej pracy chciałbym przeanalizować wpływ nowych technologii, ze szczególnym uwzględnieniem Internetu, na współczesnego człowieka, na grupy ludzkie oraz całą cywilizację ludzką. Chciałbym też spróbować odpowiedzieć na trzy pytania. Czy to dobrze, że człowiek wykorzystuje współczesną technologię do kontaktów z innymi? Jak zmieniają się stosunki międzyludzkie pod wpływem nowych technologii? Czy grozi nam rozpad tradycyjnych społeczności na rzecz stechnicyzowanego indywidualizmu, a może wręcz typowego atomizmu?

Współczesne, techniczne formy kontaktu oraz podział czasów.

Jak już wspomniałem, ludzie dosyć wcześnie zaczęli wykorzystywać technologię do kontaktu z innymi. Początkowo były to tradycyjne listy, pisane na papirusie, następnie na papierze. W nowszych czasach1 doszło do przełomu za sprawą wynalezienia elektryczności (telefon) oraz fal radiowych (radio, telewizja)2. Dwa ostatnie wspomniane wynalazki są nośnikiem również dla współczesnych środków komunikacji, łącznie z najbardziej nas tutaj interesującym, Internetem.

Aby odpowiednio odnieść się do zmian zachodzących pod wpływem tego ostatniego w stosunkach międzyludzkich, podzielmy współczesną historię na cztery części. Pierwsza część będzie dotyczyła czasów przed upowszechnieniem się komputerów domowych. Druga, to okres ich powszechności. Trzecia, to czasy upowszechnienia się Internetu. Ostatnia, czwarta, to przyszłość.

Część pierwsza. Zanim komputery trafiły pod strzechy.

W tych czasach podstawowym sposobem kontaktów międzyludzkich był kontakt bezpośredni. Podstawową grupą społeczną, z którą człowiek miał kontakt od urodzenia, była najbliższa lub dalsza rodzina oraz grupy społeczne zastane (plemię, wioska, państwo, religia itp.). W miarę dorastania jednostki, ilość grup do których człowiek przynależał rosła. Tworzyły się grupy rówieśnicze i towarzyskie, zawsze jednak ograniczone pewnym terenem, wyrastające na pewnych wartościach bazujących na kulturze przekazanej im przez grupy zastane. Wartości te były podobne, gdyż wywodziły się z tego samego kręgu kulturowego, znajdującego się na ograniczonym terenie. Wszyscy posiadali podobne zwyczaje i posługiwali się tym samym językiem. Wydostanie się ze swojej grupy było trudne i zazwyczaj wiązało się z dużym wysiłkiem. Presja społeczna była ogromna i odejście z uczestnictwa w grupach często wiązało się z całkowitym wykluczeniem ze społeczeństwa.

Następował postęp technologiczny i w związku z tym rozszerzał się zasięg kontaktów. Od czasu upowszechnienia się publicznego transportu, zaistniały możliwości kontaktów ludzi z innymi wioskami, miastami a nawet z innymi państwami. Następowała wymiana kulturowa. Jednak trudności związane z dostępem do innych grup społecznych był ciągle duży. W związku z tym ludzie głównie spotykali się wśród swojej najbliższej rodziny i znajomych, a kontakty były głównie bezpośrednie.

Jednak i w tych czasach kilka wynalazków pozwalało na kontakty niebezpośrednie. Pierwszym z nich był telefon. Umożliwiał on jednak kontakty dwuosobowe, w związku z czym uniemożliwiał tworzenie grup społecznych. Drugim były media (radio i telewizja oraz prasa i książki), które jednak były głównie jednokierunkowe. To one były pierwszymi propagatorami idei innych kultur, pokazywały obce zwyczaje a nawet propagowały pewne wzorce. To media elektroniczne oraz kino stały się tubami propagandowymi rządzących, wpływając na świadomość odbiorców czasami w wyjątkowo skuteczny sposób3. Mimo wszystko, w tych czasach, podstawowym nośnikiem kulturowym było najbliższe środowisko4 i kontakty bezpośrednie, które mimo pewnych trudności umożliwiały propagowanie się idei, myśli oraz zwyczajów.

Część druga. Upowszechnienie się komputerów domowych.

W latach 80 XX wieku, do społeczeństwa trafiły nowe środki techniczne. Komputery trafiały w jedną z podstawowych cech niematerialnej części człowieka, opisaną na początku tej pracy, w potrzebę kontaktu. Jednak tym razem, kontakt nie musiał zachodzić jedynie pomiędzy ludźmi. Komputery umożliwiały komunikację człowieka z urządzeniem, które mogło w pewien uproszczony sposób symulować świat rzeczywisty. Był to więc już rodzaj kontaktu, pomiędzy człowiekiem a światem wirtualnym generowanym przy pomocy komputera. Pojawiły się gry komputerowe, w których można było przeżywać przygody niedostępne dla przeciętnego człowieka w świecie rzeczywistym. To przy komputerach ludzie spędzali długie godziny próbując zdobyć niezdobytą twierdzę lub ratując księżniczki z rąk (paszcz) smoków. Oprócz tego rodzaju rozrywki, komputery umożliwiały rozwój twórczy, dostępny do tej pory jedynie dla profesjonalistów. Umożliwiły rozwój indywidualnych zdolności. Dzięki nim i interfejsowi MIDI5 mogli samodzielnie komponować muzykę, zagłębić się w tworzenie grafiki komputerowej a nawet spróbować samodzielnie pisać programy komputerowe. Wytworzyły się przy tym nowe grupy społeczne bazujące na wspólnych zainteresowaniach działające jednak wciąż na kontaktach bezpośrednich pomiędzy ludźmi. Pojawiły się grupy miłośników określonych gier, które pielęgnowały tylko wśród swoich członków tajniki rozwiązania pewnych problemów, grupy twórców muzycznych, dzielących się doświadczeniami w jej tworzeniu, czy też grupy programistów, wymieniających się informacjami o stosowanych algorytmach.

Wbrew wszystkim krytykom, bojącym się indywidualizacji człowieka, widzącym jedynie zagrożenie w jego odosobnieniu od grup towarzyskich, stworzyły się nowe grupy, polegające na kontakcie bezpośrednim.

Pojawiły się też pewne negatywne skutki komputeryzacji społeczeństwa. Okazało się, iż część z pośród zamiłowanych graczy komputerowych może się od nich całkowicie uzależnić i to do tego stopnia, że są w stanie popełnić samobójstwo z powodu nie udanego wykonania misji w ulubionej grze. Zazwyczaj jednak uzależnienie było łagodniejsze i dotykało szczególnie młodej części społeczeństwa, które spędzało długie godziny przed swoimi komputerami, pozostając w kontakcie z wygenerowanym światem wirtualnym. Była to jednak niewielka część społeczeństwa i większość z nich przekształciła się z czasem w bardzo dobrych programistów.

Pierwszy etap komputeryzacji, podobnie jak wszystkie zmiany rewolucyjne, miał też swoje ofiary w społeczeństwie, jednak był to tylko początek tego co miało się zdarzyć w przyszłości.

Część trzecia. Internet łączy świat.

W latach 90 XX wieku, indywidualne komputery domowe powoli zaczęły łączyć się w jedną globalną sieć komunikacyjną. Wynalazek był dosyć stary, bo pochodzący z lat 70 XX wieku, ale okazał się wybitnie skalowalny. Do tej starej, wysłużonej sieci komputerowej6, łączącej głównie uniwersytety w Stanach Zjednoczonych oraz Europie Zachodniej, opracowano nowe technologie ze słynnymi WWW7, HTML8 oraz przeglądarką internetową na czele. Łącząc wszystkie te technologiczne nowinki razem dokonano budowy nowego cyfrowego świata, wspólnego dla wszystkich jego użytkowników a całość nazwano Internetem9. W Polsce, użytkowników internetu popularnie nazywa się internautami a jest ich już ponad 13,6 miliona10. Liczba internautów na świecie w 2008 roku przekroczyła miliard11. Liczba ta wciąż rośnie.

Teraz dopiero komputery zaczęły dawać to, czego większość ludzi zawsze była spragniona. Umożliwiły im kontakty nie tylko z bezduszną maszyną, ale również z innymi ludźmi podłączonymi do internetu, niezależnie od miejsca na świecie w którym przebywali, niezależnie od kręgu kulturowego w którym się wychowali, niezależnie od wyznawanej religii i przynależności państwowej. Wielu, dzięki takiej komunikacji poczuło prawdziwą wolność. Nie była to już tylko komunikacja jednostronna, jak w przypadku radia czy też telewizji, nie była to też tylko komunikacja z maszyną, były to prawdziwe kontakty międzyludzkie. Nie wymagało to długich podróży, zerwania ani ograniczenia dotychczasowych znajomości, a dawało to co kiedyś było możliwe tylko po wielu trudach i wyrzeczeniach. Ludzie uzyskali możliwość nieograniczonych kontaktów z nieznajomymi. Jak pisze Lawrence Lessig „Internet dał wielu ludziom niezwykłą możliwość uczestniczenia w tworzeniu kultury, która wykracza daleko poza granice tego, co lokalne”12. Granice miejscowości, gminy, województwa a nawet i kraju przestały być już większym problemem. Utworzyło się wiele wspólnot międzynarodowych zgromadzonych wokół rozwiązywania wspólnego problemu, mających podobne upodobania muzyczne czy też polityczne. Internet umożliwił ludziom kontakty na wiele sposobów. Przyjrzyjmy się dokładniej wybranym sposobom kontaktów.

Jednym z najstarszych a dosyć popularnych do tej pory sposobów kontaktów międzyludzkich jest usługa zwana „grupą dyskusyjną”. Polega na wymianie korespondencji przy pomocy specjalnego oprogramowania pomiędzy członkami danej grupy. Grupy tworzą się wokół określonej dziedziny zainteresowań. Przynależność do nich jest całkowicie dobrowolna i w każdej chwili można zrezygnować z uczestnictwa w nich bez żadnych konsekwencji. Jednak zazwyczaj główny trzon grup jest stały lub o niewielkiej rotacji. Większość uczestników grup dyskusyjnych możemy poznać jedynie poprzez tzw. „ksywki”, więc ich wypowiedzi w dużej części są anonimowe. Istnieje też część osób przestawiających się z imienia i nazwiska lub podpisujących się własną stroną internetową. Te osoby nie są anonimowe.

We wszystkich grupach dyskusyjnych można zauważyć pewne prawidłowości. Są to grupy całkowicie nieformalne a jednak znajdują się tam pewni ludzie którzy stają się samozwańczymi prowadzącymi. Odpowiadają na każdy post, ustosunkowują się do każdego tematu. Wiodą prym w grupie. Są przywódcami. Oni w zasadzie ciągną grupę do przodu. Często określone grupy spotykają się w tzw. „realu”, czyli w rzeczywistości. Organizatorem zazwyczaj jest osoba samozwańczego prowadzącego, choć nie jest to regułą. Grupy potrzebują takiego przywódcy a najlepiej jeżeli jest ich kilku i potrafią ze sobą współpracować. Grupą, która niestety, posiada problem przywództwa jest akurat grupa pl.sci.filozofia. Cierpi ona z powodu kilku samozwańczych przywódców rywalizujących ze sobą o prymat i posiadanie „większej prawdy”13. Dopóki ta rywalizacja odbywała się na argumenty, wszystko było dobrze. Grupa się rozwijała. Z czasem jednak zaczęły się ataki personalne. Wynikiem tego jest zepsucie grupy, znaczne obniżenie poziomu tematów, aż w końcu może to doprowadzić do jej unicestwienia. Mam jednak nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie.

Usług grupujących ludzi w internecie jest całe mnóstwo. Najbardziej popularne to podobne do opisanych wcześniej, lecz nowsze „fora dyskusyjne” oraz przeżywające w ostatnich latach rozkwit portale społecznościowe. Pomińmy jednak ich opis i przejdźmy od razu do usługi, której głównym zadaniem jest jak najdokładniejsze odwzorowanie świata rzeczywistego w świecie wirtualnym. Usługa ta nosi nazwę „Second Life”. Co prawda, jak to w internecie, usług tego typu jest wiele, jednak najpopularniejszą z nich jest ta umieszczona na stronie www.secondlife.com. W styczniu 2010 roku ilość kont założonych na stronie osiągnęła liczbę 18 milionów14.

Ludzie „żyjący” w Second Life mają do swojej dyspozycji dokładnie to samo co w świecie rzeczywistym. Mogą budować domy, pracować, handlować wirtualną ziemią a nawet tworzyć rodziny. Oczywiście całość wciąż jest doskonalona przez twórców i z czasem możliwości działań są powiększane. Ponieważ waluta wirtualnego świata15 jest przeliczana na walutę świata rzeczywistego, można w nim pracować i zarabiać na swoje utrzymanie. Zdarzają się też przypadki milionerów16, którzy swój majątek zarobili w świecie wirtualnym17.

Co powoduje, że ludzie pragną tego wirtualnego świata? Przyczyn jest wiele i jak zwykle są dosyć złożone. Część ludzi szuka tam rozrywki, część zarobku. Ogólnie jednak można stwierdzić (trzeba by jednak przeprowadzić dokładniejsze badania w celu potwierdzenia postawionej tutaj tezy), iż największa ilość obywateli Second Life składa się z osób, którym nie podoba się życie w świecie rzeczywistym, nie układa im się w życiu rzeczywistym, nie mają stałych przyjaciół, rodziny lub znajomych. Podstawowa potrzeba człowieka, potrzeba kontaktu z innymi ludźmi skierowała ich ku istnieniu w świecie wirtualnym. To tutaj mogą zrealizować marzenia, poznać wspaniałych ludzi a nawet zawrzeć związek małżeński (oczywiście wirtualny). Bardzo często dochodzi również do kontaktów w świecie rzeczywistym. Czasami takie kontakty, z powodu rozczarowania partnerem, kończą też związki w świecie wirtualnym, często jednak rozwija się również prawdziwa i rzeczywista przyjaźń lub nawet miłość. Potrzeba kontaktu, pierwotnie zainicjowana w świecie wirtualnym, znajduje swoje spełnienie w świecie rzeczywistym.

Internet może też być zagrożeniem. Podobnie ja to było z uzależnionymi od komputerów w okresie wcześniejszym, tak i w tym okresie pojawiły się osoby uzależnione od istnienia w świecie wirtualnym. Pomijając zagrożenia związane z przestępczością18, występują też zagrożenia dla człowieka jako jednostki. Znanych jest dosyć dużo przykładów osób, zapominających o swoim istnieniu w świecie rzeczywistym, doprowadzając nawet do tak skrajnych przypadków, jak śmierć z głodu19.

Część czwarta. Przyszłość.

Nie wydaje się w tej chwili możliwe zatrzymanie rozwoju technologii teleinformatycznych. Świat nieuchronnie zmierza do coraz większego połączenia się w cyfrowej rzeczywistości. Wszystko wskazuje na to iż będzie się ona rozwijała coraz bardziej. Coraz mniej ludzi zainteresowanych jest kontaktami z innymi w świecie rzeczywistym a coraz większa ich ilość zaczyna spotykać się w świecie wirtualnym. Wygląda na to iż proces ten będzie postępował. Jeżeli nie nastąpi jakiś ogólnoświatowy kataklizm, nasz jeden świat pozostanie już na zawsze podzielony na dwa : rzeczywisty i wirtualny.

To w wirtualnym świecie będzie rozwijała się nowa kultura człowieka, kultura której urzeczywistnienie w świecie rzeczywistym byłoby niemożliwe. Pojawią się nowe grupy społeczne ze swoimi nowymi rytuałami i zwyczajami. Staną się one na tyle realne, iż wielu ludzi właśnie tam będzie realizowało swoje podstawowe potrzeby niematerialne. Brzmi to może nieco pesymistycznie, jednak trzeba pamiętać, iż zawsze wszelkie kontakty w świecie wirtualnym dążą do swojego spełnienia na gruncie świata rzeczywistego.

Zakończenie.

Na początku tej pracy postawiłem kilka pytań, na które miałem nadzieję tutaj odpowiedzieć. Czy mi się to udało? Nie wiem. Myślę, iż zdania mogą być podzielone. Ale spróbujmy udzielić krótkiej i podsumowującej całość odpowiedzi :

1.Czy to dobrze, że człowiek wykorzystuje współczesną technologię do kontaktów z innymi?

Człowiek od zawsze wykorzystywał technologiczne nowinki do kontaktu z innymi. Dawała ona większe możliwości rozwoju i poznawania innych ludzi oraz ich kultur. Złem byłoby raczej powstrzymywanie się od tego rozwoju.

2.Jak zmieniają się stosunki międzyludzkie pod wpływem nowych technologii?

Nowe technologie umożliwiają już nie tylko kontakty międzyludzkie pomiędzy różnymi środowiskami i grupami społecznymi, ale również stały się nośnikiem na którym buduje się nowe formy kulturowe. Osłabiają się siły wiążące człowieka z jego środowiskiem pierwotnym w świecie rzeczywistym na rzecz sił wiążących człowieka z jego nowym środowiskiem w świecie wirtualnym. Tradycjonaliści powiedzą, że jest to upadek człowieka, że zmienia się w maszynę, jednak wydaje się, iż nie jest to prawdą. To człowiek dostosowuje świat wytworzony przez maszyny do swoich warunków. A stosunki międzyludzkie nie zmieniają się pod wpływem technologii. Są tylko inne formy ich wyrażania.

3.Czy grozi nam rozpad tradycyjnych społeczności na rzecz stechnicyzowanego indywidualizmu, a może wręcz typowego atomizmu?

Nie wydaje się, aby to było zagrożenie realne. Internet, poprzez swoje właściwości, nie umożliwia wytworzenia się osoby nie związanej z innymi. Wszelkie grupy dyskusyjne i fora, wszelkie portale społecznościowe wręcz wciskają jednostkę w ręce grup społecznych. Z zewnątrz, przez ludzi niezorientowanych wygląda to na odosobnienie, jednak osoba będąca w Internecie wciąż jest w kontakcie z innymi ludźmi, przeżywa swoje problemy i rozterki, być może jest nawet ważną osobą dla innych. Po prostu, tworzy kulturę.

Podsumowanie.

Wzorce kulturowe zaczerpnięte ze świata rzeczywistego są już teraz odwzorowywane na gruncie świata wirtualnego. W Internecie można zarówno znaleźć partnera życiowego, odnaleźć przyjaciół, jak i pochować zmarłych20. Nie powoduje to bynajmniej likwidacji już istniejącej kultury, stosunków lub grup społecznych. To ludzie, którzy nie są w stanie odnaleźć się w świecie rzeczywistym próbują to robić przy pomocy świata wirtualnego. Jednak zawsze dążą do urealnienia go w świecie rzeczywistym. Nie bójmy się więc świata wirtualnego i cieszmy się z jego dalszego rozwoju. Jest on jednak częścią naszego świata rzeczywistego.

Przypisy:
1. Pojęciem „nowsze czasy” posługuję się tutaj w stosunku do czasów zawierających się w okresie od wynalezienia elektryczności do upowszechnienia się Internetu. Od upowszechnienia się Internetu (lata 90 XX wieku), będę pisał o „czasach współczesnych”.
2. Celowo pominąłem tutaj kierunkowość wspomnianych form komunikacji (telefon – dwukierunkowy, radio i telewizja – jednokierunkowy), gdyż nie ma ona znaczenia dla prowadzonych tutaj rozważań. Jako nośnik dwukierunkowy bazujący na falach radiowych w nowszych czasach (jeszcze przed telefonami komórkowymi) można podać np. krótkofalówkę.
3. Szczególnie skuteczną propagandą była propaganda hitlerowskich Niemiec. Wykorzystywano do tego celu zarówno kina jak i publiczne radio. Ponadto hasła faszystowskie trafiły na bardzo podatny grunt. Bardzo dobrą analizę tego zjawiska można przeczytać w książce Ericha Fromma pt. „Ucieczka od wolności”.
4. Zjawisko można to zauważyć na przykład w Polsce w latach 1945-1980, gdzie mimo państwowej propagandy społeczność potrafiła się zmobilizować tworząc nowy, niezależny ruch społeczny.
5. MIDI od angielskich słów Musical Instrument Digital Interface.
6. Opartej na zestawie protokółów komunikacyjnych TCP oraz IP zwanych łącznie jako TCP/IP.
7. Od angielskich słów : World Wide Web.
8. Język znaczników hipertekstowych (ang. HyperText Markup Language).
9. Od angielskich słów : International Network. Właściwie internetem należałoby nazwać jedynie samą sieć komputerową bez bazujących na niej usług. Jednak współcześnie tego słowa używa się mając na myśli głównie usługi sieciowe powiązane z przesyłaniem informacji/pakietów danych.
10. Źródło : MB SMG/KRC Net Track, dane na 2008 rok. Według Megapanel PBI/Gemius liczba ta wynosi 15,8 mln.
11. Za internetowym wydaniem czasopisma NetWorld : http://www.networld.pl/news/334517/Liczba.uzytkownikow.internetu.przekroczyla.miliard.html, 10.05.2010.
12. Lawrence Lessig, Wolna Kultura, WSiP, Warszawa 2005, str. 35.
13. Z tego co udało mi się zbadać, przeprowadzając niewielkie śledztwo, są to osoby z kręgów uniwersyteckich, zazwyczaj doktorzy pracujący na różnych uczelniach w kraju.
14. Żródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Second_Life, 10.05.2010.
15. Wirtualna waluta to Linden Dolar.
16. Chodzi o walutę istniejącą w świecie rzeczywistym.
17. I nie są to twórcy tego świata, ale ludzie prowadzący tam wirtualną działalność.
18. W Internecie, podobnie jak w świecie rzeczywistym istnieją przestępcy i grupy przestępcze. Kradzieże pieniędzy z kont bankowych, kradzieże tożsamości a nawet molestowanie seksualne poprzez internet zdarzają się dosyć często. W końcu Internet jest pewnym odwzorowaniem naszego rzeczywistego świata.
19. Polecam artykuł Cezarego Ostrowskiego, „Nie ma trzeciego życia!”, opublikowany w internetowym wydaniu Gazety Wyborczej pod adresem : http://wyborcza.pl/1,75515,7409726,Nie_ma_trzeciego_zycia_.html.
20. Jeden z najciekawszych polskich, wielowyznaniowych cmentarzy wirtualnych można odwiedzić pod adresem : http://www.wirtualnycmentarz.pl/

Komentarze(0)

Podpis:
W celu potwierdzenia, zaznacz pole pod znakiem: Q
Capcha
(c)2007-2016 Waldemar Miotk - ostatnia aktualizacja silnika 06.02.2016 - Twój IP: 3.149.214.144. Ta strona, aby lepiej działać, używa plików cookie przechowywanych na komputerach użytkowników. Wszystkie prawa do tekstów zamieszczonych na stronie są zastrzeżone, chyba że przy konkretnym tekście znajduje się inna informacja.
go up